Windykacja sądowa – prowadzić ją samodzielnie czy lepiej skorzystać z pomocy pełnomocnika

Windykacja wierzytelności składać się może z kilku etapów. Pierwszym jest windykacja polubowna. Jeśli zakończy się powodzeniem, strony mogą uniknąć wizyty w sądzie. Czasem jednak brak porozumienia prowadzi do sytuacji, w którym do sądu wpływa pozew. Wtedy mamy do czynienia z windykacją sądową.

Jakich formalności wymaga windykacja sądowa?

Oprócz złożenia pozwu (oraz wszystkich czynności związanych z jego wcześniejszym przygotowaniem) konieczne może być też stawienie się w sądzie. Dzieje się tak w sytuacji, gdy nie możemy skorzystać z prostszego trybu nakazowego, w którym wystarczy jedynie zaczekać, aż sąd wyda nakaz zapłaty. Jak zatem sądowa windykacja należności toczy się w zwykłym trybie? Przede wszystkim będziemy musieli przygotować się do tego, jak udowodnić swoje racje.

Na czym polega windykacja sądowa z pełnomocnikiem?

Pełnomocnik, świadczący usługi windykacyjne, zadba o wszystkie formalności. Pomoże nam przygotować materiał dowodowy, jeśli chcemy skorzystać z trybu nakazowego. Z jego pomocy skorzystamy również na innych etapach – polubownym i egzekucyjnym. Profesjonalne wsparcie w tym zakresie świadczy m.in. Kancelaria http://www.w2s.group/.

Windykacja należności na własną rękę – co musisz o niej wiedzieć?

Jak łatwo się domyślić, samodzielna windykacja sądowa to niższe koszty. Musimy pamiętać jednak o tym, że na te kompleksowe działania będziemy musieli poświęcić sporo własnego czasu. Firma windykacyjna dysponuje wiedzą i doświadczeniem, którego my przeważnie nie mamy. Konieczne może być więc:

  1. samodzielne zapoznanie się z aktualnymi przepisami;
  2. dokształcenie się w kwestiach związanych z windykacją.

Skuteczna windykacja długów – który wariant wybrać?

Jeśli chcemy zwiększyć szansę na to, że nasza sprawa zakończy się sukcesem, windykacja sądowa z pełnomocnikiem okaże się lepszą opcją. Możliwość oddelegowania tych ważnych obowiązków wyspecjalizowanemu podmiotowi to również dużo większy komfort psychiczny.

Artykuł powstał przy współpracy z Kancelarią Way To Solution

About The Author

Reply